Instytut Edukacji Włączającej to kompendium wiedzy dla szkół i nauczycieli - wywiad
Skąd pomysł na stworzenie Instytutu Edukacji Włączającej?
Organizując szkolenia na platformie Edumaster, wielokrotnie spotykaliśmy się z pytania na temat kształcenia dzieci z SPE. Dotyczyły one zarówno kwestii ogólnych, bardziej organizacyjnych, jak również stricte praktycznych, takich jak pisanie IPET i WOPFU. Kiedy we wrześniu 2022 roku w szkołach wprowadzono zmiany w obszarze edukacji włączającej, mieliśmy już pewność, że miejsce gromadzące wiedzę na ten temat jest nauczycielom i dyrektorom bardzo potrzebne. Miejsce, które nie tylko będzie dostarczało wiedzę pewną, aktualną i profesjonalną, bo to robiliśmy też do tej pory, ale też będzie ją porządkowało. Tak właśnie narodził się Instytut Edukacji Włączającej.
Jakie zmiany w szkołach nastąpiły od września 2022 roku? Co to oznacza w praktyce?
W związku z rozwojem idei edukacji włączającej w szkołach i przedszkolach wprowadzono nowe standardy w zakresie zatrudniania specjalistów.
W publicznych i niepublicznych szkołach, zarówno integracyjnych, jak i ogólnodostępnych, wdrożono obowiązek zatrudniania pedagogów, pedagogów specjalnych, psychologów, logopedów i terapeutów pedagogicznych. Oznacza to, że oprócz pedagoga szkolnego w szkołach funkcjonuje pedagog specjalny, który zajmuje się organizacją i koordynowaniem pomocy psychologiczno-pedagogicznej dla uczniów z SPE. Trzeba też wspomnieć, że przed tymi zmianami w niektórych szkołach w ogóle nie było żadnych specjalistów.
Co więcej, stworzono zupełnie nowe stanowisko – pedagoga specjalnego, który do tej pory był tożsamy z nauczycielem wspomagającym.
Z jakimi problemami w tym obszarze najczęściej borykają się szkoły?
Największym problemem jest rzecz jasna brak specjalistów, brak wykształconej kadry. Problemem jest też brak wiedzy na temat organizacji kształcenia specjalnego w szkole, listy dobrych praktycznych, gotowych wzorców do wdrożenia.
Osoby, które od września piastują w szkołach funkcje pedagoga specjalnego, często dopiero się kształcą w tym zakresie. Na szczęście mają taką możliwość, gdyż jesteśmy w tzw. momencie testowym/przejściowym.
W związku z tymi problemami szkoły radzą sobie jak tylko potrafią – szukają szkoleń, artykułów, sprawdzonej wiedzy, teoretycznej i praktycznej.
I tutaj znów pojawia się nasz Instytut –bo to będzie takie kompendium wiedzy, jak zrobić to dobrze.
Z jakimi problemami najczęściej borykają się rodzice dzieci z SPE?
Rodzice boją się stygmatyzacji , tego, że ich dzieci będą izolowane, napiętnowane, odtrącane przez zdrowych rówieśników.
Jest też druga obawa – odnośnie poziomu i rodzaju kształcenia. Rodzice zastanawiają się, czy dzieci sobie poradzą, czy program będzie odpowiednio przygotowany, czy dzieci będą odpowiednio zaopiekowane.
Aktualne spojrzenie na edukację włączającą w teorii ma oczywiście te problemy wykluczyć. Z założenia to ma być system, który dostosuje się do dziecka, będzie wychodził naprzeciw jego potrzebom i oczekiwaniom.
Nauczyciele mają za zadanie tak zaplanować proces edukacyjny, by dziecko miało możliwość rozwijania się we własnym tempie, w oparciu o własne możliwości.
Co edukacja włączająca oznacza w kontekście szkolnictwa specjalnego?
Relacje pomiędzy tymi placówkami w różnych krajach na świecie wyglądają odmiennie. W Kanadzie np. od 2002 roku w ogóle nie funkcjonują placówki specjalne. Nie oznacza to jednak, że zniknęły. Uczyniono z nich cenną bazę metodyczną dla szkół włączających. W Holandii istnieją te i te szkoły.
W Polsce edukacja włączająca na pewno nie wyprze nauczania specjalnego. Natomiast dużo więcej dzieci z SPE będzie uczęszczać do szkół rejonowych, dzięki czemu będą mogły uczyć się ze swoim rodzeństwem czy kolegami z podwórka.
W zmienionym systemie szkoła ogólnodostępna nie ma bowiem prawa odmówić rodzicowi przyjęcia jego dziecka z orzeczeniem.
Jak Pani zdaniem powinna wyglądać szkoła przyjazna dla ucznia z SPE?
Powinna być przede wszystkim szkołą elastyczną, nastawioną na jednostkę.
Nowe spojrzenie na edukację włączająca zakłada, że niepełnosprawność nie jest deficytem, a jedynie cechą, która co prawda ma wpływ na możliwości edukacyjne jednostki, ale nie uniemożliwia jej rozwoju w żadnej sferze życia.
Edukacja włączająca opiera się na pracy z grupą zróżnicowaną i zakłada, że przyjazna szkoła potrafi to zróżnicowane nauczanie prowadzić. Mówimy zatem o różnych potrzebach, różnych narzędziach – dostosowanych do różnych możliwości ucznia, ale równych szansach na rozwój.
Ma Pani bardzo duże doświadczenie w pracy z uczniami ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. W jaki sposób zmienia się ten obszar, np. w porównaniu z tym, co było jeszcze 5 lat temu? W jakim kierunku te zmiany podążają?
Myślę, że są to zmiany jak najbardziej na plus. Przede wszystkim zmierzamy do realnej integracji społecznej.
Do tej pory dzieci z SPE często wyrywano z ich naturalnego, lokalnego środowiska, bo szkoły specjalne zazwyczaj zlokalizowane są w większych miejscowościach. Edukacja włączająca zakłada zmianę tego scenariusza. Po pierwsze, teraz uczniowie z SPE będą mogli uczyć się w najbliższej sobie szkole. Po drugie, głównym celem jest wyposażenie ucznia w największy wachlarz umiejętności, który pozwoli mu na samodzielne życie w społeczeństwie. Dzięki temu będzie mógł on lepiej funkcjonować jako osoba dorosła.